Załóżmy, że mamy szczelnie pozamykane drzwi i okna. Schłodziliśmy nieco (tyle ile chcieliśmy) pomieszczenie a konkretnie powietrze w pomieszczeniu. Temperatura spadła. Wskutek wykraplania wody z powietrza w procesie schładzania na wymienniku jakim jest grzejnik rewersyjny, wilgotność nie uległa istotnej zmianie.
Pamiętajmy: jeśli nie chłodzimy długo, permanentnie to schłodziliśmy powietrze a nie wszystko co tworzy przegrody budynku i składniki wyposażenia. Budynek ma swoją masę i swoją, często potężną, bezwładność cieplną. Po przerwaniu schładzania temperatura powietrza powoli podnosi się na powrót, co oznacza że jego wilgotność względna będzie spadać.